11 (329) 2024
Z numeru
listopadowego
„Listu do Pani”
Przeżyliśmy to wędrowanie już niejeden raz, w zmieniających się nastrojach, zależnych nie tylko od naporu jesiennych deszczy i chłodów, rodzinnych kłopotów, które ta pora często pomnaża, ale i od niepokojących, a często dramatycznych wydarzeń rozgrywających się w Polsce i w świecie.
I ten listopad witamy z nielekkim sercem, ale niezmiennie z nadzieją, w pomoc z Góry oraz w naszą wzmożoną aktywność na rzecz dobra Polski i Polaków. Pragniemy wszak bez wyrzutów sumienia i z podniesioną głową obchodzić przypadające 11 listopada Narodowe Święto Niepodległości. Czcić naszą ojczyznę – Polskę, z której dziejami tak głęboko związane są losy nasze, tak jak wielu mionionych już pokoleń Polaków. Rozwijają ten wątek w artykule Niepodległość ducha (s. 4) ks. Janusz Chyła i Dobromiła Salik.
A z czym my mamy się dziś mocować, pragnąc chronić fundamenty, na których od wieków rosła i rozwijała się Polska? Mamy bronić – podobnie jak nasi przodkowie – wiary, Kościoła, kultury wyrosłej z chrześcijańskich korzeni, wszystkiego, co Polskę stanowiło i stanowi. W kraju, w którym trwa dziś zapaść demograficzna, trzeba bronić życia nienarodzonych, protestując wobec wszelkich prób wprowadzania ustawy dopuszczającej aborcję na żądanie. Naszą postawę obrońców życia mamy promować w środowiskach, w których żyjemy. Zdecydowany protest winien dotyczyć także podejmowanych przez obecną władzę prób zmodyfikowania programów szkolnych, wprowadzania programu edukacja zdrowotna w miejsce dotychczasowego wychowania do życia w rodzinie. Chora „edukacja zdrowotna” – to tytuł, zamieszczonego na s. 11 naszego pisma, artykułu Aliny Petrowej-Wasilewicz, w którym autorka pisze o promowaniu w tym programie edukacyjnym wczesnej inicjacji seksualnej, zachęcaniu nastolatków do wczesnego podejmowania współżycia i stosowania środków antykoncepcyjnych a nawet do korzystania z usług aborcjonistów.
Nasze protesty winny dotyczyć też ingerencji Ministerstwa Edukacji Narodowej w nauczanie religii w szkołach, bez uzgodnień z władzami kościelnymi, a także usunięcia z programów historii i języka polskiego wielu wątków patriotycznych. „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” – przypominał niegdyś Jan Zamoyski. W sytuacji, gdy nie zawsze liczyć możemy na właściwe wychowawcze oddziaływanie na dzieci szkolnych programów i promujących je wychowawców, tym większy obowiązek spada na nas – rodziców, dziadków czy na podzielające nasze poglądy środowiska związane z Kościołem. Zło tryumfuje, gdy dobrzy ludzie są bierni – przypomina socjolog Antoni Szymański (s. 14).
Nasze oddziaływania wychowawcze musimy podjąć – i to powtarzajmy sobie po wielokroć – od pierwszych lat życia dziecka, korzystając z odpowiednich lektur, ale także z doświadczeń i zasłyszanych niegdyś rad naszych antenatów, których wspominać będziemy nie tylko w uroczystość Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny.
W sytuacji dramatu, jakim stała się w Polsce powódź z jej skutkami, ku ludziom poszkodowanym tym kataklizmem wyciągnąć musimy rękę z choćby niewielką pomocą. Niech dzieci, widząc naszą postawę wobec rodaków dotkniętych klęską, dostrzegą w nas ludzi serca i czasem same dorzucą też grosik ze swej skarbonki.
Bardziej niż kiedykolwiek nasza aktywność wyrażać się dziś musi w modlitwie. Tak Polsce, jak i światu konieczny jest dziś szturm do nieba. W drugiej części miesiąca, 16 listopada, obchodzimy wspomnienie Matki Bożej Ostrobramskiej, której kultowi piękny, poruszający artykuł W Ostrej świeci Bramie poświęciła Lidia Dudkiewicz (s. 6). Wprawdzie skończył się już różańcowy październik, ale nie ustawajmy w modlitwach do Maryi, mocno trzymając w ręku różaniec.
Przez Maryję podążajmy do Jezusa, pamiętając, że 24 listopada przypada, kończąca rok liturgiczny – uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Oby w każdym momencie naszego życia stać nas było na takie wyznanie, jakie zawarł o. Andrzej Kiejza w wierszu Testament, zamieszczonym na rozkładówce naszego pisma (s. 25):
zanim ciszą porosną moje słowa
ja człowiek jak wielu innych
ciągnący za karawaną strudzonych pokoleń
chcę złożyć to wyznanie
tylko Ty jesteś Panem
święty Jezusie z Nazaretu.
MARIA WILCZEK