Edukacja seksualna, ale jaka?

b_240_0_16777215_00_images_numery_9_207_2012_okl.jpgEdukacja seksualna, ale jaka?

Maria Żmigrodzka

 

Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli i Wychowawców oraz Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka zorganizowało w Krakowie (maj 2012 – Collegium Medicum UJ) konferencję adresowaną do nauczycieli, wychowawców, rodziców i środowisk oświatowych, a dotyczącą szerzenia moralnie i biologicznie niebezpiecznych, modnych kierunków seksuologii. Główną prelegentką była wykształcona wszechstronnie na uniwersytetach w Niemczech, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii oraz USA znana w świecie publicystka i pisarka, autorka wielu książek, niemiecka socjolog Gabriele Kuby, matka trojga dzieci. Będąc protestantką, dawno temu przyjęła katolicyzm, o czym napisała w mających wiele wydań wspomnieniach pt. „Moja droga do Maryi”. Od lat broni tradycyjnej postawy nauczania Kościoła, m.in. w sprawach celibatu, świętości sakramentów, ważności rodziny, nierozerwalności małżeństwa, krytykując pseudonowoczesne metody wychowania seksualnego dzieci i młodzieży oraz głośne obecnie akcje „gender”. O naukowych orzeczeniach uczonej, m.in. na temat Harrego Pottera, z uznaniem wypowiadał się kard. Joseph Ratzinger jeszcze jako prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, a księżna Lichtensteinu prosiła ją o udział w obradach rządowych, dotyczących legalizacji związków tej samej płci. Ewangelicka Agencja Informacyjna w Szwajcarii „Idea” ogłosiła ją Dziennikarką Roku 2008.

Gabriele Kuby wystąpiła w Polsce z wykładem pt. „Obowiązkowa edukacja seksualna w szkołach pewną drogą do zniszczenia rodziny i chrześcijaństwa”, o czym mogliśmy także przeczytać w katolickiej prasie. Wykazała w nim szkodliwość niepotrzebnej seksualizacji młodego pokolenia, zmierzającej w dodatku do czynienia z tych spraw priorytetu prawie od niemowlęctwa. Stwierdziła, że wtajemniczanie młodzieży w tak drastyczną tematykę czyni nieodwracalną krzywdę zarówno uczniom, jak i całemu społeczeństwu. Wprowadza bowiem: 1/ deregulację seksualności, przyczyniając się do upadku kultury, wykorzeniając uczucie miłości; 2/ niszczy rodzinę, czyli miejsce najlepszego rozwoju dziecka; 3/ przekreśla niewinność dzieciństwa, 4/ podważa autorytet rodziców, 5/ stoi w sprzeczności z rozwojem hormonalnym, 6/ zakłóca równowagę między męską i żeńską tożsamością płciową; 7/ utrudnia własną heteronormalność; 8/ odsuwa rodzinę jako miejsce kształtowania człowieka i prowadzi do przejmowania zadań wychowawczych przez państwo; 9/ niesie katastrofę demograficzną, oddzielając seksualność od płodności; 10/ ośmiesza obyczajność, czystość i dziewictwo, prowadzi do porzucenia Dekalogu i wiary. A przecież Biblia wyraźnie ustaliła istnienie dwóch płci, ukazując w„Księdze Rodzaju” parę Adama i Ewę, co podkreślono słowami: że – „Bóg…stworzył mężczyznę i niewiastę”.

Kończąc swój wykład, prelegentka wezwała słuchaczy do czujności oraz do zwarcia szeregów i organizowania się, by w Polsce nie dopuścić do tak negatywnych zmian, jakie już zaszły w niektórych krajach w Europie i na świecie.