Helen Bridge i Warszawska Szkoła Pielęgniarstwa
Dwunastego maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek. Każda z nas ma świadomość, jak wiele dobra zawdzięczamy ich często niedocenianemu trudowi. Dziś posłuchajmy opowieści o zbyt mało u nas znanej, a wielce zasłużonej dla rozwoju pielęgniarstwa w Polsce – Helen Bridge.
Helen Bridge i Warszawska Szkoła Pielęgniarstwa
Prof. Anna Doboszyńska
Szóstego kwietnia 1917 r. Stany Zjednoczone przystępują do I wojny światowej, a kierownictwo Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, widząc potrzebę organizacji służb pielęgniarskich, powierza Clarze Noyes zadanie mobilizacji pielęgniarek do pracy w wojsku, na frontach, a także do pomocy ludności cywilnej. Jedną z tych zmobilizowanych pielęgniarek była Helen Bridge. W maju 1919 roku, ta 34-letnia Amerykanka, z solidnym wykształceniem pielęgniarskim (skończyła w USA Szkołę Pielęgniarstwa w Miami Valery, a także Studium Nauczycielskie w Nowym Jorku) i bogatym doświadczeniem w pracy, oraz doskonałą pozycją zawodową, decyduje się na wyjazd w misji Czerwonego Krzyża do Władywostoku na Syberię, do Związku Radzieckiego, i przebywa tam od grudnia 1919 r. do kwietnia 1920. Po 6 miesiącach organizacji kursów i nauczania rosyjskich pielęgniarek, Helen Bridge dołączyła do Wielkiego Białego Pociągu, wiozącego lekarzy i pielęgniarki, których zadaniem było zwalczanie epidemii tyfusu w miastach i osiedlach leżących wzdłuż trasy kolei transsyberyjskiej. Po kilku miesiącach na Syberii, przejeździe „białym pociągiem”, stwierdziła, że jeszcze nie jest gotowa do powrotu do USA… i decyduje się na kolejną misję, tym razem w Warszawie, tak innej w owym czasie od miast syberyjskich, ale być może jeszcze bardziej różniącej się od miast amerykańskich. Zostaje pierwszą dyrektorką, pierwszej w Warszawie i drugiej w Polsce szkoły pielęgniarskiej.
Szkoła utworzona częściowo z fundacji innej amerykańskiej pielęgniarki, Doroty Hughes, córki przyjaciół Heleny i Ignacego Paderewskich, a także finansowana i organizowana dzięki Amerykańskiemu Czerwonemu Krzyżowi oraz innym darczyńcom, została otwarta w 1921 r. Helena Paderewska brała udział w szkoleniu szarych samarytanek, Amerykanek polskiego pochodzenia, które przygotowywały się do pracy pielęgniarskiej w niepodległej Polsce.
W 1920 roku powołano radę administracyjną szkoły, w jej skład weszli delegaci Ministerstwa Zdrowia Publicznego, Magistratu m. st. Warszawy, wydziału lekarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, Polskiego Czerwonego Krzyża, a także dyrektorka szkoły, reprezentująca Amerykański Czerwony Krzyż – Helen Bridge. Rada opracowała statut szkoły, zatwierdzony przez radę miejska w dniu 7 lipca 1921 r. Zgodnie ze statutem – PCK i Magistrat m.st. Warszawy miały łożyć na urządzenie i utrzymanie szkoły po 30% wydatków, a Uniwersytet Warszawski 10%. Amerykański Czerwony Krzyż zobowiązał się wypłacać pensje dyrektorki i instruktorek, zapewniając im równocześnie mieszkanie i wyżywienie. Pozostałe dochody – to darowizny i opłaty uczennic.
Helen Bridge była dyrektorką wymagającą i surową. Jak pisze jedna z uczennic wspominających ją, …miała postać ujmującą. Wysoka szczupła, o zdecydowanych ruchach, wysportowana, elegancko wyglądała zarówno w mundurze, jak i sukni (…). Szkoła zorganizowana była wzorowo, regulamin wnikał w najdrobniejsze szczegóły pracy czy życia internatowego. Nie było rzeczy niejasnych czy wątpliwych. Odczuwało się wyraźnie, że oko dyrektorki czuwa nad całością i że prowadzi [ona] wszystko twardą ręką. Personel niższy odczuwał lęk przed dyrektorką, ale jednocześnie był do niej przywiązany…
Sama Helen Bridge tak pisze o konieczności przestrzegania regulaminu szkoły: (…) rzeczą, która często razi nową uczennicę są przepisy szkolne, których ona nie zawsze pojmuje. Wyda się to wam nieraz trudnem, ale my wymagamy stosowania się do przepisów, nawet jeśli na razie nie są zrozumiałe….
Warunkiem przyjęcia do szkoły był wiek od 15 do 35 lat, ukończenie co najmniej 6 klas gimnazjum, dobry stan zdrowia i opinia na piśmie. Każda uczennica musiała mieszkać w internacie, a przy przyjęciu musiała posiadać wyprawkę składającą się z bielizny pościelowej, osobistej, pantofli itp. Każda uczennica musiała także posiadać zegarek z sekundnikiem. Zgromadzenie takiego wyposażenia dla wielu uczennic stanowiło znaczny wysiłek, czasami wymagający kilku miesięcy pracy zarobkowej. W szkole uczennice otrzymywały bezpłatnie pełne umundurowanie, nauka była bezpłatna, ale mieszkanie i wyżywienie obowiązane były same opłaczać. Dobra nauka, właściwa postawa uczennicy i zła sytuacja materialna rodziny były podstawą do uzyskania stypendium.
Nauka początkowo trwała 2 lata, w czasie których było 21 tygodni zajęć z teorii i ćwiczeń, 77 tygodni praktyk i 6 tygodni wakacji.
Helen Bridge przez 7 lat, w latach 1921-1928 kierowała szkołą; w tym czasie naukę rozpoczęło 264 uczennic, a ukończyło ją 184. W porównaniu do dzisiejszych warunków, gdy niejedna uczelnia wyższa przyjmuje rocznie taka liczbę studentów, jest to niewiele, jednak biorąc pod uwagę ówczesny całkowity brak wyszkolonych pielęgniarek, a także doskonałe przygotowanie absolwentek (kierowały one w późniejszych latach szkołą, otrzymywały stypendia zagraniczne, pracowały na wysokich stanowiskach w służbie i ochronie zdrowia) – należy uznać ogromną rolę szkoły i jej uczennic w rozwoju pielęgniarstwa w Polsce.
W latach 1927-28 wybudowano nowy gmach Warszawskiej Szkoły Pielęgniarek, oddany do użytku w 1929 r. Projektantem budynku był prof. Romuald Gutt (1888-1974), wielokrotnie nagradzany architekt, m.in. autor projektu budynku, w którym obecnie mieści się Szpital Czerniakowski, im prof. W. Orłowskiego, a także laureat I nagrody za projekt Ogrodu Botanicznego w Powsinie. Dzięki staraniom Helen Bridge na budowę nowego gmachu szkoły uzyskano dotację z Fundacji Rokefellera w wysokości 100 tys. dolarów. Pozostałe koszty pokrył Skarb Państwa.
W dniu 25 kwietnia 1928 roku, po przekazaniu kierownictwa szkoły Zofii Szlenkierównie, Helen Bridge wyjechała do Paryża, gdzie 28 kwietnia tegoż roku, wyszła za mąż za znacznie starszego od siebie kuzyna Charlesa M. Shartle’a. Po ślubie razem wracają do USA, ażeby zamieszkać w ogromnym domu w stanie Ohio. Po śmierci męża w 1932 r. Helen ponownie wychodzi za mąż w listopadzie 1933 r. zaAugusta G. Pohlmana.
Helen Bridge została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, złotym Krzyżem PCK, mianowana oficerem Korpusu Sanitarnego. Wiadomo, że po wyjeździe z Polski Helen Bridge wracała tu kilkakrotnie, wspierała swoje byłe uczennice i współpracownice w trudnych czasach powojennych. Zmarła na atak serca 3 grudnia 1964 r.