9 (298) 2021

b_240_0_16777215_00_images_numery_09_298_2021_oklad.jpgb_240_0_16777215_00_images_numery_09_298_2021_spis.jpg

 

 

Z numeru wrześniowego

„Listu do Pani”

 

Czas wakacji minął, jak zawsze zbyt szybko. Minął też poruszający czas sierpniowych pielgrzymek. Już wrzesień, ale sercem, do naszej Matki i Królowej, na Jasną Górę, pielgrzymować możemy każdego dnia, powierzając Jej losy Polski, świata i naszych rodzin.

Kiedy myślimy o wrześniu, widzimy oczyma wyobraźni pokrzepiające nas obrazy z przeszłości. Oto czas dożynek – ludzie niosą snopy zbóż, wieńce ozdobione kłosami i kwiatami, rumiane chleby... Oto początek roku szkolnego – uśmiechnięte dzieci idą do szkół z tornistrami na plecach... Pogodne widoki, ale nie opuszcza nas też pamięć o dramatach związanych z wrześniem, o ciosach jakie zadali nam Niemcy i Sowieci w 1939 roku, kapitulacji Westerplatte (pisze o niej Agnieszka Wolińska- Wójtowicz, str. 18), o wojnie, która przyniosła sześć lat walki i cierpień, o Powstaniu Warszawskim. Ciężarem są też dla nas powszechnie doświadczane zgryzoty związane z czasem, który dziś przeżywamy. Niejedna z nas smuci się z powodu ostrej walki politycznej, wzajemnej wrogości konkurentów, krzywdzących słów, jakimi się obrażają. Tak, to smutne, a bywa jeszcze smutniejsze, gdy podziały sięgają naszych środowisk rodzinnych, sąsiedzkich, przyjacielskich. Bolesne są sytuacje, w których rodzi to u niejednej z nas poczucie osamotnienia.

Musimy jednak pamiętać, że Miłosierdzie Boże obejmuje wszystkich. Niech więc moment przekazywania sobie podczas Mszy świętej – znaku pokoju pozwoli nam przekraczać te mury, te granice, które człowiek wbrew Bogu buduje. I na wszystkich polach naszego bytu, wszędzie – w życiu domowym, społecznym i politycznym dbajmy o to, aby ponad troskami rozkwitała nadzieja, aby lęki ustępowały przed radością.

A źródłem niebywałej radości, którą we wrześniu będziemy przeżywać, także powodem do głębokiej wdzięczności Panu Bogu, będzie beatyfikacja Prymasa Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Róży Czackiej. To ich wskazania daje nam Niebo na ten trudny czas. To Oni będą nam nauczycielami, jak w niełatwym czasie, który przeżywamy, odnajdować i budować Boży pokój. O Prymasie Wyszyńskim – „ojcu Narodu” pisze w tym numerze naszego pisma Anna Rastawicka (str. 6), a słowa matki Judyty Olechowskiej przełożonej generalnej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża – o drodze, którą nam wskazuje Elżbieta Róża Czacka – znajdziemy na str. 5.

Wsłuchujmy się też pilnie w słowa, w ostrzeżenia, które skierowują do nas natchnieni poeci. W tym numerze pisma pochylmy się nad słowami Cypriana Norwida (pisze o nim Tomasz Korpysz na str. 14), które pomimo upływu lat, stanowią nadal celną analizę przyczyn wielu niekorzystnych zjawisk, które obserwujemy we współczesnej Europie.

Trudny miesiąc przed nami, ale naszą odwagę, naszą radość z Bożej przyjaźni umocnią światła tego miesiąca. Ósmego cieszyć się będziemy uroczystością Narodzenia NMP Przyczyny Naszej Radości, czternastego, w święto Podwyższenia Krzyża, wielbić, naszego Pana, Zbawcę i Króla, osiemnastego prosić o opiekę nad młodymi – świętego Stanisława Kostkę, dwudziestego dziewiątego wezmą nas pod swe skrzydła święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel.

Z podniesioną głową ruszajmy więc gotowe do działania przemieniającego korzystnie życie nasze, życie naszych rodzin, społeczności w jakiej żyjemy. Gotowe do działania w każdej sytuacji, w jakiej los nas stawia. W czas zawieruchy wojennej niedościgłym przykładem była dla nas Krystyna Krahelska (czytamy o niej na str. 26). W czas pokoju przykładem może nam być Dorota Kornas Biela – uczona, społecznica, żona i matka, która opowiada o swym życiu (str. 28), a także 8 dzielnych Polek, z którymi wywiady przeprowadziła Magdalena Kędzierska-Zaporowska, autorka książki To my wychowamy Kościół. Omawia tę pozycję na łamach naszego pisma Alina Petrowa-Wasilewicz (str. 10).

Potrzeba dziś Polsce ludzi gorącego serca, światłych i mężnych. Kobiet i mężczyzn głębokiej wiary, którzy ze swego pola widzenia nie utracą tego podstawowego zadania, jakim jest obrona życia i wychowanie młodego pokolenia w duchu wierności Bogu i Ojczyźnie. O tym przypominał Prymas Wyszyński. I nadal umacnia w nas nadzieję słowami, które wyraził na kilka dni przed śmiercią, a które przywołała Anna Rastawicka – Przyjdą nowe czasy, wymagają nowych świateł, nowych mocy. Bóg je da w swoim czasie. Pamiętajcie, że jak kard. Hlond, tak i ja wszystko zawierzyłem Matce Najświętszej i wiem że nie będzie słabsza w Polsce, choćby ludzie się zmienili.

REDAKCJA