4 (283) 2020

b_240_0_16777215_00_images_numery_4_2020_ok.jpgb_240_0_16777215_00_images_numery_4_2020_spis.jpg

 

Z numeru kwietniowego

„Listu do Pani”

 

CIEMNOŚĆ

GOLGOTY, RADOŚĆ

ZMARTWYCHWSTANIA

 

Piękny miesiąc – kwiecień. Piękny z samej swojej wiosennej natury. A także piękny w tym roku, przez duchowe piękno czterech kolejnych niedziel kwietnia: piątego – Niedziela

Palmowa, dwunastego – Wielkanoc, dziewiętnastego – Niedziela Miłosierdzia Bożego, dwudziestego szóstego – Uroczystość Matki Bożej Dobrej Rady, Tej, która przez wieki, wskazując na Syna, daje nam najlepszą radę: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie (J 2,5). Zobaczmy te cztery niedziele jak cztery wieże Bożego zamku, do którego wprowadza nas zmartwychwstały Jezus.

Wszyscy wiemy: ten błogosławiony czas jest teraz trudny – dla świata, dla Polski, dla każdego z nas. To dlatego uciekamy się pod ochronę niezwyciężonego Zmartwychwstałego, wielbiąc Jego moc i miłosierdzie. Prosimy też o pomoc w tym – może najtrudniejszym od czasu wojny – okresie Świętą Bożą Rodzicielkę.

Nie dajmy się też uwieść prostocie wyjaśnień, że „kara spada na grzesznika”. Już w Starym Testamencie Bóg powiedział ustami proroka Ezechiela: Nie chcę śmierci grzesznika, ale aby się nawrócił i miał życie (Ez 33,11). Jezus wyraźnie ogłaszał, że przychodzi do tych, którzy potrzebują lekarza.

Nie wiemy dokładnie, jaka jest światowa skala epidemii, jak bardzo dotknie ona w najbliższym czasie Polskę, jakie przyniesie nowe straty i cierpienia, jak długo odczuwać będziemy skutki tego niespodziewanego zdarzenia. Nieprędko sytuacja stanie się stabilna, wiele jeszcze razy będziemy sobie musieli mówić: „Nie wiemy”.

Jeśli jednak nie wiemy, tym bardziej nie warto tracić głowy ani ulegać panice. Pamiętamy wszak to ważne wskazanie św. Jana Pawła II: Ducha nie gaście. Nie gaście w sobie i nie gaście w innych. Nasze antenatki, kobiety dwudziestolecia międzywojennego, umiały odważnie mocować się z życiem i nieść dobro innym. Pisze o nich w tym numerze Listu do Pani Agnieszka Wolińska-Wójtowicz (s. 18), a Alina Petrowa- Wasilewicz przypomina bohaterską postać matki Matyldy Getter (s. 26 ), która w czasie wojny uratowała tysiące żydowskich dzieci. Mamy w naszej historii postacie Polek, które i dziś są nam przykładem. Tak więc ten czas jest nam dany także po to, abyśmy skupili się na tym, jacy mamy się stawać, jak wzrastać. Na pewno mamy dużo się modlić, pogłębiać kontakt z Bogiem, także korzystając z emitowanych przez internet, radio i telewizję mszy świętych, nabożeństw, nauk rekolekcyjnych, a także sięgając po lektury religijne. Mamy też pogłębiać rodzinne więzi, może nie dość dobre czasem relacje z dziećmi, rodzicami. I mamy także rozpoznać sytuację osób spoza rodzinnego kręgu, zauważyć bliskich znajdujących się w potrzebie: osamotnionych, smutnych, cierpiących niedostatek. Mamy roztropnie i odpowiedzialnie próbować im pomóc. Mamy też współpracować z tymi, którzy w imieniu władz i służb przeciwdziałają epidemii i jej skutkom.

Ten piękny i trudny kwiecień ma w sobie ciemność i światło. To światło i ten mrok są nam potrzebne. W ciemności spotykamy narodowe tajemnice bolesne, jakże mocno różne od siebie: 2 kwietnia – 15. rocznicę śmierci św. Jana Pawła, a i 10 kwietnia – 10. Rocznicę katastrofy smoleńskiej. Z czasu Wielkiego Postu wchodzimy w misteria Wielkiego Tygodnia, aż po ciemność, którą rozedrą światła Wielkiej Soboty i przeniknie wołanie: Lumen Christi – Światło Chrystusa! Wtedy, wpatrzeni w triumfującego Zwycięzcę Śmierci, wbrew wszelkim biedom i cierpieniom zaśpiewamy: Wesoły nam dziś dzień nastał. I przyodziani w to wesele, wędrować będziemy przez kwiecień dalej – ku światłu Bożego Miłosierdzia, ku duchowej jasności, jaką dają rady Matki Bożej.

Może nauczymy się czegoś. Może nauczymy się nie tylko, jak starannie myć ręce. Lecz także uważnej, roztropnej ostrożności. I czegoś jeszcze piękniejszego – tej dobrej mądrości, która czasem ma prawo powiedzieć: teraz, w tej chwili najważniejsze jest, aby ten, kto cierpi, odczuł moją pomoc. To może być ważniejsze od mojej ostrożności, od mojego bezpieczeństwa.

REDAKCJA