Stroje kobiety dojrzałej
Stroje kobiety dojrzałej
W XX w. kobieta dojrzała znalazła się poza głównym nurtem zainteresowań słynnych projektantów mody. Było to w pewnym sensie „pójście na łatwiznę”, na młodej modelce niemal wszystko prezentuje się wyśmienicie, każda banalna szmatka udrapowana na dziewczęcych figurach zyskuje na wyrazie i urodzie.
Fascynacja młodością sprawia, że ludzie metrykalnie całkiem dojrzali, strojem i sposobem bycia, starają się naśladować młodzież. „Uparta młodość” stała się modna. Nie wydaje się jednak, żeby to była właściwa droga. Próby ścigania się z młodszym pokoleniem są nierozsądne i z góry skazane na porażkę. Wiek dojrzały ma własną specyfikę, a także ograniczenia, których nie można lekceważyć.
Sztuka ubierania się jest trudna i nie daje się ująć w raz na zawsze ustalone, sztywne reguły – jest przede wszystkim umiejętnością wybierania między dążnością do ciągłego brylowania a zdolnością uchwycenia złotego środka. Dotyczy to zwłaszcza tych pań, które wedle metryki były młode już jakiś czas temu.
Czeka nas wydłużenie aktywności zawodowej, a to wymusi na starszych paniach większą dbałość o wygląd zewnętrzny. Kapciowo-kanapowy look w takiej sytuacji będzie wykluczony. Jeśli pracujemy, reprezentujemy jakieś instytucje, obowiązuje nas stosowny do okoliczności strój. Dobry ubiór należy do psychicznego makijażu kobiety. Starsza pani pracująca powinna się ubierać z umiarem i pewnym dystansem do aktualnej mody, co nie znaczy, że bez wyrazu. Jej styl – to elegancja a nie ekstrawagancja. Garderoba starszych osób, a jest ich coraz więcej, powinna składać się z rzeczy w stylu klasycznym, z bardzo dobrych w formie i gatunku standardów. Moda dla pań w pewnym wieku odwołuje się nie tylko do ich zdrowego rozsądku, ale też do ich wyobraźni i fantazji. Indywidualny charakter kreacji można wydobyć i podkreślić dodatkami.
Kilka modeli dla pań „50+” bezpretensjonalnych, prostych warto przypomnieć: suknię „futerał” i suknię „tubę”. „Futerał” z wąskimi rękawami, z głębokim dekoltem w szpic, z fantazyjnym zapięciem, lekko dopasowany, z tkaniny jednobarwnej lub w drobny angielski wzór – ma uniwersalne zastosowanie, nadaje się do pracy, a urozmaicony odpowiednimi dodatkami na wieczór. Podobnie „tuba”, nieodcinana, o wybitnie prostym kroju może przeobrazić się w strój popołudniowy, jeśli uzupełnimy ją wysmakowaną biżuterią, oryginalnym szalem. „Futerał” i „tuba” mogą występować w różnych długościach: mini, maxi i do kolan. Sprawdzają się też w przypadku pań niekoniecznie bardzo szczupłych. Znakomicie wyglądają na dość wysokich.
Cokolwiek by się w modzie działo, wypróbowana szmizjerka zawsze się obroni, zawsze przystosuje się do nowych okoliczności, o jej charakterze zdecyduje wyłącznie rodzaj tkaniny, z jakiej została uszyta.
Pani dojrzała nie powinna zamykać się w czterech ścianach – życie towarzyskie jest bardzo wskazane. Co więc na wieczór?
„Prawdziwie elegancka suknia wieczorowa może być tylko czarna” – można się z tym poglądem zgodzić, lub nie. Szyje się owe małe lub duże czarne z tkanin lejących, jedwabnych krep, żorżet, z jedwabnego dżerseju, aksamitu. Kolejny powrót „czarnej damy” ma swoje zalety, ma też wady. Wprawdzie czarny kolor wyszczupla, ale i postarza.
Zamiast czarnej można włożyć sukienkę wzorzystą, kaszmirową, a na tę sukienkę, dość cienką, narzucić aksamitny żakiecik, czarny lub dobrany kolorystycznie do reszty.
Innym, chyba najprostszym rozwiązaniem jest czarna, mini lub maxi spódnica z pęknięciem z boku, zestawiona z przydużą, luźną tuniką jedwabną, lub z jedwabnego dżerseju.
Możliwości jest mnóstwo. W „trzecim wieku” też można czerpać radość z mody, z komponowania swoich strojów, nowych strojów, ponieważ wiele rzeczy z naszej szafy, tych ukochanych, z którymi łączy nas tyle wspomnień, już się zdecydowanie przeterminowało. Nie włożymy już słodkich bluzeczek, mini sukienki w stylu „baby Doll”, hipisowskiej etno-spódnicy, T-shirta z napisem „Elvis forever” ani wystrzałowej kowbojskiej kurteczki z frędzlami.
Ada