Maryja, gwiazda nadziei

b_240_0_16777215_00_images_numery_5_164_2008_ok.jpgMaryja, gwiazda nadziei

Któż bardziej niż Maryja mógłby być gwiazdą nadziei dla nas – Ona, która przez swoje „tak” otwarła Bogu samemu drzwi naszego świata; Ona, która stała się żyjącą Arką Przymierza, w której Bóg przyjął ciało, stał się jednym z nas, pośród nas „rozbił swój namiot” (por. J 1, 14)? (…)

Dzięki Tobie, przez Twoje „tak”, nadzieja tysiącleci miała stać się rzeczywistością, wejść w ten świat i w jego historię. Pochyliłaś się przed wielkością tego zadania i powiedziałaś „tak”: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (Łk 1, 38). Kiedy pełna świętej radości przemierzałaś pośpiesznie góry Judei, aby dotrzeć do Twojej krewnej Elżbiety, stałaś się obrazem przyszłego Kościoła, który niesie w swoim łonie nadzieję dla świata poprzez góry historii. (…)

Święta Maryjo, Matko Boga, Matko nasza, naucz nas wierzyć, żywić nadzieję, kochać wraz z Tobą. Wskaż nam drogę do Jego królestwa! Gwiazdo Morza, świeć nad nami i przewódź nam na naszej drodze!

 

Benedykt XVI, fragm. Encykliki Spe Salvi

 

Miesiąc Królowej

Maria Żmigrodzka

 

Tak określiła maj Zofia Kossak w pełnym urody „Roku polskim”, gdzie przedstawiła w cyklu dwunastu miesięcy najbardziej znane obyczaje i obrzędy, związane z liturgią Kościoła oraz będące wykwitem ludowej religijności.

Na początku podała wyjaśnienie: „Rok Polski” pisałam w latach 1953-1954 w czasie mego pobytu w Kornwalii, na farmie Trossell Cottage. Książka ta jest wyrazem uczuć człowieka oddalonego od swojego kraju”.

Oddalonego, ale mocno z nim związanego. W wymienionym utworze autorka przypomina, że w Polsce, w pewnym momencie historycznym, w nurt starych wierzeń pogańskich na stałe wpisał się nowy ład Chrystusowy, uświęcając przeszłość i wchodząc w życie ochrzczonego ludu. Zwraca uwagę na fakt, że mowa polska zachowała w kalendarzu słowiańską odrębność i nie przyjmując łacińskich nazw miesięcy, utrzymała swoje własne. „Lipiec pachnie miodem” – pisała – „nie dbając o Juliusza Cezara; sierpień dzwoni sierpem, niepomny minionej chwały Oktawiana Augusta; marzec nie przynależy Marsowi, bogu wojny, ale bogini Marzannie”. I tak jest z każdym kolejnym miesiącem naszego polskiego roku.

Jej zdaniem: „Mały był świat naszych pradziadów, ale równocześnie wielki. Mały, gdyż ograniczony najbliższym borem lub rzeką; wielki, gdyż zawierał świadomość jedności wszechświata, współzależności wszystkich zjawisk i dostrzegał ingerencję Bożą w każdej rzeczy”.

Najpiękniejszy miesiąc maj – poświęcony jest Maryi. W miejscowościach dużych i małych, w kościołach i kaplicach odbywa się wieczorem sławiące Ją nabożeństwo. Ale oddajmy glos wielkiej pisarce: „Maj jest najpiękniejszym z miesięcy (…). Miesiąc czaru, poezji, piękna, jeszcze dziewiczego. Zaręczyny ziemi. Legendy mówią, że Bóg stworzył świat w maju. Lub że odblask raju padł na ziemię, gdy Archanioł otworzył wrota, by wygnać Adama i Ewę. Z woli Bożej ten odblask powraca co roku majem, budząc w sercach ludzkich tęsknotę. Kościół uznał ten miesiąc za godny tego, by go ofiarować Królowej wszystkiego piękna (…). W porze majowego zmierzchu, gdy nabrzmiałe wiarą, nadzieją i miłością głosy wychwalają Matkę Niebieskiego Pana, gdy Gwiazdę Zaranną wysławia wszystko, co igra z morza falami, w powietrzu buja skrzydłami; gdy księżyc swe srebrzyste rogi skłania pod Jej święte nogi, gwiazdy wszystkie asystują. Zgodnym chórem hołd oddają cieniste gaiki, doliny zielone, góry i kręte strumyki – wydaje się, iż nie ma takiej nędznej istoty, by Maryja nie wstawiła się za nią skutecznie”.

W tym pachnącym wiosną miesiącu obchodzimy ważne dla Polaków historyczne wydarzenie – rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja (1791). Bardziej doniosłe niż Grunwald, Kircholm, Chocim i Wiedeń. Bo 3 Maja to nie tylko data ogłoszenia ustawy rządowej. Jak mówi Zofia Kossak – „Upamiętnia zwycięstwo klasy rządzącej narodem, odniesione nad samym sobą. Zwycięstwo nad egoizmem i prywatą, wyrzeczenie się dobrowolne przywileju dla korzyści ogółu. W tym leży znaczenie tego dnia. Zwycięstwo nad samym sobą. Wcześniejsze datą, lecz późniejsze historycznie jest Pierwszomajowe Święto Robotnicze, któremu patronuje od niedawna sam święty Józef, pracowity rzemieślnik…”.

Niedługo po tej patriotycznej rocznicy nadchodzi dzień św. Stanisława, biskupa (8V), który oddał życie za wierność zasadom i prawom moralnym, jakich Kościół rzymski – jak żaden inny – żądał także od świeckich i panujących.

W dniu 15 maja uśmiecha się przede wszystkim do ludzi św. Zofia, której imię znaczy „mądrość”. Matka trzech córek: Wiary, Nadziei, Miłości. Wzbogaca swym działaniem kwitnący maryjny miesiąc. „Chodzi skroś zagonów i chucha na źdźbła, żeby rosły, żeby już mogły skryć się w nich i zając, i wrona. Więc pod oddechem Świętej pszenica idzie w kolanka, piórka jęczmienia zwijają się świdrowato, owies ciemnieje, żyto nabiera błękitnej barwy…” –  opowiada autorka –  »Zośka – dobra gospodyni«. Pod jej dłonią kwiecą się ogrody, sady i łąki. Ochrania naturę przed obecnością chłodnych sąsiadów, za których uchodzą »źli Ogrodnicy«, »Bracia Mroźni«, »Zimni Święci« – Pankracy, Serwacy, Bonifacy”.

W bieżącym roku 4 maja – wcześniej niż w innych latach – obchodzimy Wniebowstąpienie Pańskie – gdy Chrystus Pan, błogosławiąc uczniom, został uniesiony do nieba. Również do maja należą Zielone Świątki – Zesłanie Ducha Świętego (11 V). Majowa jest ich zieleń, majowy – nastrój, majowy tatarak. Zofia Kossak ciekawie o nich pisze: „To wielkie święto nie posiada jednak w psychice polskiej oddźwięku równie żywego, jak Narodzenie i Zmartwychwstanie. Nie doceniamy tej Bożej prawdy, że Duch Święty jest dawcą darów. Spośród nich trzy pierwsze są: Mądrość, Rozum, Rada (czyli rozwaga), dary, które uczuciowość polska lekceważy (a dodajmy od siebie, kolejne dary, to: Męstwo, Umiejętność, Pobożność i Bojaźń Boża). Uczuciowość nasza ucieka się serdecznie do Panny Najświętszej (Matko, nie opuszczaj nas), do Miłosierdzia Bożego (Jezu, ufam Tobie!), do świętych Patronów Pośredników, błagając o ratunek, o pomoc. O ileż razy rzadziej zwraca się do Ducha Świętego! Istotnie. Duch Święty nie ingeruje doraźnie. Jego dary – to narzędzia, za pomocą których możemy przekuć sami siebie na obraz i podobieństwo Boże. Dzięki tym siedmiu darom możemy, zgodnie z wezwaniem Kościoła, wyrażonym przy Chrzcie świętym, stać się świątynią Boga żywego. Możemy, posłuszni żądaniu Chrystusa Pana, być doskonali, jak Ojciec nasz w niebiesiech doskonały jest. To nie przenośnia, to prawda. Więc czemuż dary bezcenne nie są wykorzystywane? Wystarczy o dary te poprosić, wystarczy ich pragnąć… Zstąp, Gołębico, twórczy Duchu…”.

Głębokie przeżycia religijne miesiąca Królowej wieńczy uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa – Boże Ciało (22 V). Uczcijmy je czystym sercem, Eucharystią i obecnością na procesjach! Pełni radości, że Zbawiciel, Król Miłosierdzia, idzie pośród nas, drogami ludzkiej codzienności, uświęca ją i błogosławi. Pochylmy też nisko głowy przed Synem Matki Odkupiciela w dniu 30 maja, kiedy Kościół obchodzi uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego, które tak mocno ukochało każdego człowieka.